poniedziałek, 4 maja 2015

KOZA OFIARNA




Nikt nie może nam tu tak wchodzić i się panoszyć! Rozbijać kształtującej się wspólnoty! Niemniej jednak destrukcyjna obecność nieproszonego gościa może nam pomóc skierować emocje we właściwą stronę.

Rozpatrzmy to teoretycznie. Niespodziewane wejście osoby z zewnątrz rozbiło naszą wspólnotę, nim się jeszcze sformułowała. Aby się scalić, potrzebujemy ofiary, a więc kozła ofiarnego, czy raczej – jak wolicie, dziewczynki – kozy ofiarnej. Jej zabicie będzie cudownym spoiwem. Choć na razie możemy mówić o pozbyciu się jej, bo przecież rozważamy to czysto teoretycznie.

To nic, że niektórym wydaje się to powrotem do myślenia magicznego. Zapewniam was, że zabiegi magiczne wciąż są skuteczne. A cóż innego dzieje się w świecie współczesnym? Codziennie w różnych szerokościach geograficznych wyszukuje się kozły ofiarne, aby scementować społeczeństwa lub mniejsze grupy. Na symbolicznych stosach płoną czarownice i odszczepieńcy, którym niczego nie trzeba nawet udowadniać. Wystarczy, że rozemocjonowany tłum wskaże palcem… I możemy się na to oburzać, ale niczego to nie zmieni. Pamiętajcie: nic tak nie wiąże organizacji jak wspólnie dokonana przemoc. Zjednoczone wokół wspólnej zbrodni będziemy jak skała, od tego nie ma odwrotu, bo wypisując się ze struktury, gdy klamka zapadła, same skazujemy się na karę…

Nie zapomniałyście chyba, jak cel nam przyświeca? Ale żebyśmy mogły działać skutecznie, musimy być zorganizowane. I to nie może być jakiś babski klub, kizi-mizi, kawka, herbatka… To musi być organizacja o konkretnej strukturze i hierarchii, w której nadrzędnym prawem będzie interes grupy. Tylko razem będziemy wystarczająco silne.

A która nie chce być z nami, ta jest przeciw nam.

A.

3 komentarze:

  1. Dziewczynki, to powrót do czasów neolitu. To są jednak odrażające praktyki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest osoba wyniosła pełna pychy i pogardy z nadmiernej chorej ambicji.Sama do życia nic nie wniosła nawet swoje życie otzymała z miłości ,które zniszczyła z poczucia swojej wielkości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem kozą ofiarną spokrewnionej kuzynki Małgorzaty Dąbrowskiej przez jej pychę ,chciwość i wyniosłość która obdarzona jest nadmierną ambicją i niłością którą się z nikim nie podzieliła.

    OdpowiedzUsuń