piątek, 5 czerwca 2015

NIE POZWOLĘ WAM NA SZERZENIE ZŁA



Dziewczynki,
zebrałam was tu, żeby zadać kłam twierdzeniu, że przyjaźń między kobietami jest niemożliwa.

Że wewnętrzne koalicje, które zawiązują się w każdej grupie, wśród dziewcząt mają zwykle negatywny wydźwięk. Że prowadzą do przemocy, tym okrutniejszej, im silniejsza wcześniej wydawała się więź. Że pośród kobiet nie działa powiedzenie o poznawaniu przyjaciół w biedzie, bo nic nas tak nie cieszy, jak niepowodzenia innych kobiet. Że najwspanialej rozkwitamy wśród chwastów, piękne wyłącznie na tle brzydoty i głupoty. Że nie potrafimy cieszyć się szczęściem koleżanek, zawsze skłonne uważać ich sukcesy za wynik kręcenia tyłkiem i wchodzenia do łóżka. Że jesteśmy zazdrosne o każdy zrzucony przez przyjaciółkę kilogram, o nową zmywarkę, wakacje nad Adriatykiem, zaradnego faceta z kasą. Że nie możemy przeboleć, że ją zapraszają na eleganckie przyjęcia, a nas nie. Że nie jesteśmy w stanie dochować tajemnicy, że potrafimy wykorzystać powierzone nam sekrety przeciwko „przyjaciółce”, bo zawsze znajdzie się atrakcyjniejsza opcja… I że na pytanie: „Dobrze wyglądam w tej kiecce?”, nigdy nie powiemy jej prawdy…

Czy przyjaźń między kobietami to tylko maska zawiści i zazdrości, nieuchronnie prowadząca do zdrady?

Dziewczynki, to nie może być prawda! Ja wierzę w przyjaźń. Mogę być waszym pierwszym wrogiem, ale nie pozwolę wam na szerzenie zła. Pamiętacie, co mówiła Zosia? Że grupy nieformalne mają to do siebie, że ich spójnią jest obecność osoby charyzmatycznej lub też wspólne upodobania, albo cele, a niekiedy nie poddająca się weryfikacji naukowej przyjaźń? Właśnie! Przyjaźń między kobietami!

Nasza grupa mogłaby stać się przykładem organizacji kobiecej opartej na przyjaźni, nie na hierarchii i przemocy. Mamy potencjał, żeby dokonać rzeczy wielkich. Sprawić, by wreszcie zapanowała miłość i łagodność, żeby przestały działać sprzężenia zwrotne nienawiści i przemocy

Dziewczynki, uwierzcie – wszystkie tutaj jesteśmy emanacjami Boga. Bardzo oddalonymi od świata i dobroci, prawie czarnymi, ale jednak emanacjami Boga. Bożena też. Zewrzyjmy szyki! Nie dajmy się namówić na stosowanie przemocy!

J.

2 komentarze:

  1. Justyna jest też samotna, wyobcowana i nieprzystosowana. Tylko że czuła się lepsza i chciała się wami posłużyć. Czuła się leliją. A wy miałyście być nawozem. Ten klub miał być polem dla jej rozkwitu... Była opiekuńcza, wrażliwa, ciepła. A jaka liberalna! Prawdziwa lelija. Ale soki czerpałaby z waszego życia. Byłaby to więc pasożytnicza roślina. To liberalna faszystka. Oto dlaczego jest potworem.

    OdpowiedzUsuń
  2. 59 yr old Librarian Annadiane Nye, hailing from Alexandria enjoys watching movies like It's a Wonderful Life and Taxidermy. Took a trip to Pearling and drives a Alfa Romeo 6C 1750 Supercharged Gran Sport Spider. strona domowa

    OdpowiedzUsuń